promocJa na obecne ceny trwa do wyczerpania zapasów

Od około 4 lat jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami pieca na ekogroszek, ale niestety dobre dwa z nich zmarnowaliśmy na zakupy w lokalnych składach opału, a potem powszechnie znanych sklepach budowlanych. O akrobacji z ustawieniem sterownika nawet nie wspominam, bo to chyba ból każdego poczatkującego użytkownika… Ponieważ zakupy i prace z kategorii „ciężkie” w naszym domu wykonuje mąż, więc nie zwracałam wiekszej uwagi na worki, transporty, zapełnianie zasobnika, czyszczenie pieca itd. – po prostu miało byc ciepło i już ☺ Pewnego dnia złożyło się tak, że przez sprawy zawodowe męża, w środku zimy zostałam sama z piecem dosłownie zjadającym opał, ze wzgledu na mocno zimową aurę. Musiałam pojechać i dokupić kilka worków, by zwyczajnie nie zgasł mi piec. Odwiedziłam więc najbliży duży market budowlany i w męczarniach 😬załadowałam na wózek ekogorszek, a nastepnie z myślą, że jeszcze czeka mnie taniec z pakowaniem do samochodu ruszyłam do kasy. Przemiła Pani kasjerka, obserwująca moje poczynania i zmartwiona moją niedolą 😉 podszepnęła mi, że „oni z mężem już przez kawał czasu zamawiają taki ekogroszek Ogień z Syberii i nie dość, że przyjeżdża na palecie do domu🚛 to jeszcze bardzo dobrze się spala”. Ponieważ dyskretna dyskusja przy kasie, ze sprzedawcą zachwalającym konkurencję,(ochroniarz czujny, czaił się w tle 😎), nie sprzyja pozyskiwaniu szczegółowych informacji, po powrocie do domu zaczęłam przeszukiwać Internet w poszukiwaniu Syberyjskiego Ognia. Tadam! Jest! Odwiedziłam Waszą stronę i stwierdziłam, że zaryzykuję i zamówiłam pierwszą tonę. Dostawa po dwóch dniach, paleta zawieziona wózeczkiem miłego pana kuriera pod składzik opału, zasypanie pieca i czekamy z mężem na efekty ☺ Okazło się, że w przeciwiństwie do kupowanych wcześniej ekogorszków, Ogień Syberyjski spala się praktycznie na proszek, nie pozostawia żadnych spieków, czyszczenie pieca sprowdza się teraz do wyniesienia jednej brytwanki popiołu raz na dwa tygodnie, a pełny zasobnik wystacza na kilka dni dłużej. Ponieważ ziarno jest dosyć drobne, podajnik nie ma żadnego problemu i nic się nie blokuje. Co tu dużo mówić, po prostu Ogień jest SUPER, własnie może dlatego że z Syberii 😀! Regularnie zamiawiamy juz drugi rok i osobiście polecamy wszystkim znajomym, którzy dalej męcza się na „marketowych i składowych” opałach. Sama podeszłam do sprawy z pewną rezerwą, ale zakup okazał się wybitnie trafiony! Z czystym sumieniem polecam każdemu! Trzeba przyznać, że pani z marketu wiedziała co dobre i za to jej bardzo dziękuję!